Wydaje się być mantrą powtarzaną przez wszystkich i to na każdym kroku. Mimo to wszyscy z nas (tak, ja także) jemy słodycze. Nie jest to aż takie złe, jak może się wydawać, o ile to my kontrolujemy słodycze, a nie one nas! Spożywanie słodkich produktów wcale nie musi wiązać się z przyrostem tkanki tłuszczowej, czego najlepszym przykładem jest gorzka czekolada, której spożywanie w niewielkich ilościach przyspiesza nasz metabolizm i poprawia funkcjonowanie organizmu, o czym wspominaliśmy już kiedyś. Niestety, ale u większości osób najsłabszym ogniwem jest psychika. Dobrym rozwiązaniem wydaje się być stosowanie tzw. „cheat meal”, czyli z góry zaplanowanego w ciągu tygodnia posiłku oszukanego, w trakcie którego spożywamy to, na co mamy ochotę (i tutaj jest miejsce na słodycze). Posiłek taki pozwoli na zresetowanie naszego napięcia psychicznego oraz wytrzymanie kolejnego tygodnia bez sięgania po słodkie przekąski. Innym rozwiązaniem będzie korzystanie z tzw. zdrowych słodyczy, do których niewątpliwie można zaliczyć opisywane już na łamach naszego portalu daktyle. Należy jednak pamiętać, że również one spożywane w nadmiarze mogą doprowadzić do rozwoju niechcianej tkanki tłuszczowej.
To chyba jeden z najważniejszych punktów. Wyrzuć ze swojej diety możliwie jak najwięcej produktów, które są już przetworzone. Do takich produktów zaliczamy większość produktów sprzedawanych w opakowaniach, które w swoim składzie zawierają powyżej 5 składników i nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić, jak dany produkt jest wytwarzany. Wszelkiego rodzaju kolorowe napoje, jogurty owocowe, słodkie i słone przekąski, ciastka, batoniki, cukierki itp., nie powinny mieć miejsca w naszej diecie. Odrzucenie takich produktów pozwoli na skrócenie listy pierwiastków z tablicy Mendelejewa, którą dostarczasz do swojego organizmu, a to odciąży m.in. Twoją wątrobę. Skupiając się na produktach naturalnych, nie tylko lepiej odżywi Twój organizm, ale również oczyści go z toksyn.
Z ruchem jest jak ze słodyczami. Niby wszyscy wiedzą, że trzeba się ruszać, ale jak zapytasz kto to faktycznie robi to liczba rąk w górze zmniejsza się minimum o połowę. Ruch jest nam potrzebny i koniec kropka. Nasz organizm jest do niego przystosowany od samego początku istnienia gatunku ludzkiego. Nasi przodkowie nie wiedzieli co to siedzący tryb pracy, brak ruchu i wylegiwanie się na kanapie. Zamiast tego mężczyźni praktycznie codziennie polowali, przemierzając od kilku do kilkunastu kilometrów na nogach, a kobiety i dzieci w tym czasie trudniły się zbieractwem. Nie było wtedy problemów z nadciśnieniem, zawałów serca, nowotworów czy otyłości. Pomijając fakt, że do zdrowej, szczupłej sylwetki, wysiłek fizyczny jest niezbędny, to nawet jeżeli zależy nam tylko na zdrowiu, nie można z niego zrezygnować. Aktywność fizyczna jest jednym z podstawowych działań prewencyjnych wielu chorób takich jak otyłość, choroby serca, kości, czy funkcjonowanie umysłowe. Zalecenia europejskie mówią jasno- powinniśmy być aktywni minimum przez 30- 60 minut (w zależności od wieku), 5 razy w tygodniu. Aktywność ta powinna charakteryzować się umiarkowaną intensywnością. W przypadku wzrostu intensywności wysiłku, czas trwania można skrócić do 20 minut.
Historia podobna do warzyw, z jedną różnicą. Owoce zawierają dużo większe ilości cukru w porównaniu do warzyw. W związku z tym powinniśmy starać się jeść je w pierwszej połowie dnia lub wysiłku fizycznym. W związku z wyższą zawartością cukru, zawierają one nieco więcej kalorii niż warzywa, jednak również stanowią bogate źródło witamin i minerałów. W przypadku osób aktywnych fizycznie, nie mających problemów z nadwagą, powinny one stanowić znaczący udział w diecie każdego dnia. Do najbardziej cennych zaliczamy owoce koloru czerwonego i fioletowego. Zawierają one najwięcej substancji przeciwnowotworowych oraz ochronnych.
„Nie jem tłuszczy, bo od nich się tyje”- ile razy słyszę to stwierdzenie, pojawia się na mojej twarzy połączenie uśmiechu z politowaniem. Zapamiętajcie sobie raz na zawsze- tłuszcze są dla nas niezbędne! Spełniają one szereg funkcji w naszym organizmie, są źródłem witamin A, D, E i K, niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, stanowią materiał budulcowy błon komórkowych i wiele innych. Nie powinnyśmy się ich bać, a wręcz przeciwnie. Należy skupić się na tym, aby dostarczać odpowiednią ich ilość w naszej diecie, zwłaszcza kwasów tłuszczowych nienasyconych omega 3, których w diecie przeciętnego polaka jest niewiele. Dobrym ich źródłem będą tłuste ryby morskie, orzechy, awokado, siemię lniane czy też olej lniany. Szczególną uwagę powinniśmy zwrócić na występowanie tłuszczy TRANS, które są dla naszego organizmu bardzo szkodliwe. Spożywając produkty będące źródłem tłuszczu w odpowiednich ilościach, możecie być spokojni o swoją tkankę tłuszczową- nie rozrośnie się, a Wy dostarczycie swojemu organizmowi niezbędne składniki, których sam nie potrafi produkować.
Podsumowanie
Mam nadzieję, że opisane przeze mnie 10 kroków pozwoli Wam odnaleźć się w informacjach zaczerpniętych z internetu. W dążeniu do zdrowej, szczupłej sylwetki wystarczy trzymać się prostych kroków, a efekt będzie widoczny. Można osiągnąć to z przystępnym budżetem, bez katorżniczej diety wymagającej od nas wielu wyrzeczeń. Życzę Wam wszystkim powodzenia w dążeniu do celów, bez względu na to jakie one są. Jeżeli macie jakieś pytania, możecie śmiało pisać do nas na naszym fanpage’u.