Kochani, nie wiem, czy zauważyliście, że mamy szczęście żyć w takich czasach, kiedy podjadanie chipsów POMIEDZY POSIŁKAMI jest trendy i fit! A o tym wszystkim zapewnia nas w reklamie szczęśliwa Małgorzata Socha. My też chcieliśmy być trendy, więc sięgnęliśmy po nowość firmy Frito Lay (tak, to producent popularnych Lay’sów) – WIELOZBOŻOWE CHIPSY SUNBITES . Skoro producent na opakowaniu obiecuje, że Sunbites to lekka wielozbożowa przekąska będąca źródłem błonnika, to jesteśmy za! Nie bylibyśmy jednak sobą, gdybyśmy najpierw nie zajrzeli na etykietę i skład produktu. I tu zaczynają się problemy.
Co kryją w sobie wielozbożowe Sunbites?
Przytoczmy skład: mąka kukurydziana , olej palmowy, pełnoziarnista maka pszenna, mąka ryżowa, kasza kukurydziana, cukier, sól, pełnoziarnista mąka owsiana, fruktoza, mąka jęczmienna, śmietana w proszku, serwatka w proszku, wzmacniacze smaku, wodoroweglan sodu, przyprawy (bliżej niezidentyfikowane), maltodekstryna, regulator kwasowości, hydrolizowane białko roślinne, kwas cytrynowy, barwnik.
Pierwszy winowajca: olej palmowy.
Bardzo popularny dodatek do żywności (1/4 Nutelli to właśnie ten olej), niestety równie niezdrowy, co popularny. Nie bez powodu francuski senat zaakceptował propozycję wprowadzenia specjalnego podatku, którym mają zostać objęte wszystkie produkty, w których używany jest olej palmowy. Olej palmowy zawiera do 45 proc. niekorzystnych dla organizmu nasyconych kwasów tłuszczowych, sprzyjających otyłości, cukrzycy typu II i wzrostowi „złego” cholesterolu LDL we krwi. Co robi więc on w lekkich, zdrowych chipsach Sunbites? Nie wiemy.
Spójrzmy dalej, np. na zawartość cukru . Nie będziemy się rozpisywać o niekorzystnych i uzależniających właściwościach cukru, chcieliśmy tutaj jedynie zwrócić Waszą uwagę, iż wielozbożowe Sunbites to nie tylko źródło 5 zboż i błonnika , ale także pół łyżeczki cukru w sugerowanej przez producenta porcji (3g). Dotyczy smaku: słoneczna papryka.
Może w takim razie Sunbites ratuje wysoka zawartość błonnika , będąca rezultatem obecności 5 zbóż? Spójrzmy na zawartośc : całe 3g/100g. Owszem, upoważnia to producenta, by zawrzeć na etykiecie deklarację, że produkt jest „źródłem błonnika” , ale nas jednak te 3g/100g (a więc…. 0,9g w porcji) nie przekonuje. Co ciekawe – sprawdziliśmy zawartość błonnika w innych popularnych chipsach np. „Crunchips zielona cebulka” – 6g/100g!
Pójdźmy dalej – weźmy pod lupę zawartość tłuszczu i wartość energetyczną produktu. Wielozbożowe Sunbites mają w 100g 22g tłuszczu (owszem, trochę mniej niż tradycyjne chipsy) i 480kcal. Mimo, że na żywności znamy się jak mało kto, dalej nie wiemy, jakim cudem Socha podjada je pomiędzy posiłkami i zachowuje taką figurę…
Ale to nie koniec!
Przyzwyczailiśmy się już także do całej masy dodatków chemicznych w produktach spożywczych. Nie inaczej jest tutaj – wielozbożowe Sunbites oprócz 5 zbóż i błonnika zawierają również:
wzmacniacze smaku (nie wymaga komentarza),
wodoroweglan sodu (zwyczajna soda oczyszczona),
przyprawy (bliżej niezidentyfikowane),
maltodekstrynę (znów cukier, błyskawicznie rozkładający się do glukozy),
hydrolizowane białko roślinne (wysokoprzetworzona forma białka sojowego, często pod tą nazwą producenci ukrywają glutaminian sodu).
Ale nie skład jest w tym wszystkim najgorszy (sic!). Wszystko było by w porządku, gdyby produkt Sunbites był nazwany po prostu „chipsami o smaku papryki”. Wszyscy wiedzą, że chipsy to najgorsza z możliwych przekąsek. Ale producenci Sunbites umiejscawiają je w kategorii produktów „fit” i z pomocą popularnej aktorki i kolorowego spotu reklamowego, próbują nam wmówić, że to jest zdrowe.
Podsumowując: czy podjadając chipsy pomiędzy posiłkami staniesz się szczupłą i zadowoloną kobietą sukcesu? Zdecydujcie sami. My nie daliśmy się nabrać.