Przy diagnozowaniu stanu zdrowia osoby otyłej w mojej ocenie najważniejsze są poniższe badania:
Glukoza na czczo
Absolutnie podstawowe badanie laboratoryjne każdej otyłej osoby, bowiem prawidłowo funkcjonująca gospodarka insulinowa jest rzadkością wśród osób z nadmierną masą ciała – innymi słowy, cukrzyca jest jedną z chorób współistniejących przy otyłości. A prawidłowa praca trzustki w zakresie wydzielania insuliny warunkuje proces spalania glukozy, zapobiega magazynowaniu się tkanki tłuszczowej oraz, co równie istotne, prawidłowy poziom cukru we krwi, odgranicza napady na słodycze. Dieta osoby z nietolerancją glukozy, inulinoopornością, czy cukrzycą (to 3 różne pojęcia!) powinna być ułożona w taki sposób, by sprzyjała utrzymaniu stałego stężenia glukozy we krwi i zapewniała stały dowóz energii, poprzez równomierne rozłożenie jednostek węglowodanowych. Jednocześnie, układając dietę dla cukrzyka, dietetyk musi zwrócić uwagę na to, czy współistniejące jednostki chorobowe – np. zapalenie jelit, czy ZJD, nie wykluczają części zaleceń (w tym przypadku, błonnik oraz zawartość węglowodanów złożonych, których podaż zwiększa się w cukrzycy, są oczywiście niewskazane – żeby nie powiedzieć zabronione). Ponadto, w diecie cukrzyka, trzeba również zwrócić uwagę na podaż WNKT i JNKT, gdyż cukrzyca stanowi czynnik ryzyka chorób sercowo-naczyniowych (podwyższony poziom glukozy we krwi ma destrukcyjny wpływ na światło naczyń krwionośnych). Również spadek masy ciała u osób z insulinoopornością jest inny niż u osób zdrowych – 1kg na miesiąc potrafi być dobrym wynikiem, natomiast zdarza się tak, że osoba tyje 2kg dosłownie po najdrobniejszym grzeszku. Podsumowując, zaczynamy od badania glukozy na czczo. Jeśli w badaniu wyjdą nieprawidłowości, najczęściej wykonuje się badanie pogłębione, czyli tzw „krzywą cukrową” – doustny test obciążenia glukozą lub bada się stężenie hemoglobiny glikolowanej (HbA1c), informującej o średnim stężeniu glukozy w ostatnich 2-3 miesiącach.
TSH
W mojej ocenie warto wykonać to badanie nawet, jeśli choroby tarczycy nie występowały nigdy w rodzinie, gdyż zaburzona praca tarczycy daje objawy często nieswoiste (osłabienie mięśni, biegunki, suchość skóry, obrzęki – nie tylko tycie lub chudnięcie). Szacuje się bowiem, ze w niedoczynności tarczycy metabolizm podstawowy może ulec zmniejszeniu o 30-40%, natomiast nadczynność tarczycy może prowadzić do wzrostu PPM, aż do 80%. Stąd odchudzanie się w przypadku niewykrytej niedoczynności tarczycy to jak jazda dwupasmówką z zaciągniętym hamulcem ręcznym – można, ale czy jest to łatwe (i przyjemne)? Nie. Dlaczego pacjent ma się „męczyć” na diecie i chudnąć 0,5kg na miesiąc, jeśli po wyrównaniu hormonów, może schudnąć 3 czy 4kg. Podstawowym badaniem, zazwyczaj refundowanym przed Kasę Chorych, jest TSH, czyli tyreotropina, hormon przysadki mózgowej. Wielu endokrynologów uważa to badanie za dość czułe badaniem wykrywające o nieprawidłowości w pracy tarczycy, nawet te bezobjawowe zaburzenia. Jednocześnie, prawie każdy endokrynolog powie, że samo TSH nie mówi jeszcze nic, dlatego najlepiej oznaczyć od razu stężenie FT3 i FT4, czyli tzw wolną (niezwiązaną z białkiem) tyroninę i wolną trójjodotyroninę. Istną plagą w dzisiejszych czasach jest choroba Hashimoto, czyli autoimmunologiczne (z autoagresji) zapalenie tarczycy. W celu jego wykrycia wykonuje się najczęściej badanie przeciwciał aTPO. Dlaczego to takie istotne? Dieta przy Hashimoto znacznie różni się od diety w „standardowej” nieczynności – istnieją przesłanki, by wykluczyć w tego z menu gluten oraz nabiał, ale o tym powinien decydować dietetyk, idealnie we współpracy z lekarzem endokrynologiem.
Lipidogram
Badanie dostarczające informacji na temat stężenia poszczególnych frakcji lipidów we krwi. Standardowy lipidogram obejmuje oznaczenie poziomu całkowitego cholesterolu, stężenie frakcji HDL („dobry”) i LDL („zły”) oraz stężenia triglicerydów. Zawsze, ale to zawsze, warto wykonywać pełen lipidogram, nawet, jeśli mamy za to zapłacić z własnej kieszeni, a nie z kieszeni NFZ-tu. Wyobraźmy sobie taką sytuację: badamy cholesterol całkowity, wynik to 221 mg/dl. Można by pomyśleć, że już nasza gospodarka cholesterolowa jest zaburzona i musimy, o zgrozo, zacząć farmakoterapię. Ale dopiero po wykonaniu pełnego lipidogramu, okazuje się, że podwyższony cholesterol całkowity wynika z podwyższonego HDL-u, czyli tego „dobrego” (taka sytuacja występuje czasami u osób mocno aktywnych, czasem jest też uwarunkowana genetycznie). Dlaczego wykonanie tego lipidogramu jest tak istotne u osób otyłych? Należy pamiętać o tym, że nadmierna masa ciała znacznie stanowi ogromne obciążenie dla mięśnia sercowego i jest jednym z czynników ryzyka chorób sercowo-naczyniowych, dlatego jeśli dodatkowo mamy do czynienia z hipercholesterolemią, musimy tym bardziej zwrócić uwagę na dietę. Jeszcze raz przypominam, że celem postępowania dietetycznego nie powinna być tylko redukcja masy ciała, ale także leczenie żywieniowe istniejących jednostek chorobowych – również ewentualnej hipercholesterolemii, dlatego lipidogram jest tak ważnym badaniem.
Tak to powinno wyglądać. Oczywiście, pakiet badań dodatkowych jest znacznie szerszy, natomiast to absolutna podstawa. Niestety, bardzo często osoby otyłe nie są diagnozowane, odchudzają się na własną rękę, stosując dietę 1000kcal, gubiąc 10-15kg w 2 miesiące, czym rozregulowują swoją przemianę materii i rujnują zdrowie. Dopiero potem, mocno zdesperowani, dzwonią po pomoc do dietetyka. Ale spokojnie – leczenie tych „trudnych” i („arcytrudnych” też!) przypadków jest naszą pasją. Stąd zapraszamy do kontaktu wszystkie zrezygnowane osoby walczące całe życie z nadmiarem kilogramów – Twoje życie nie musi tak wyglądać!
Zapraszam do kontaktu: a.falisz@cezis.pl